- Bazową Fabię z wolnossącym trzycylindrowym benzyniakiem 1.0 o mocy 75 KM można kupić z upustem 3750 zł
- Deska jest wykonana z twardego tworzywa, ale kolorowe panele i precyzyjne spasowanie dają poczucie solidności
- Każda Fabia ma wspomaganie ruszania pod górę i hamulec pokolizyjny. System unikania kolizji jest seryjny dopiero w bogatszej wersji Style
Skoda Fabia to drugi po Octavii najczęściej kupowany samochód w Polsce. Decydują się na niego najczęściej firmy, ale też w pierwszych ośmiu miesiącach 2018 roku był kolejnym po Yarise najchętniej kupowanym autem wśród klientów indywidualnych. W teście przyjrzymy się zmianom dokonanym przez Škodę przy okazji face liftingu modelu oraz spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, skąd tak duża popularność tego samochodu.
Skoda Fabia - zmiany trudno zauważyć
Modyfikacje wizualne są niewielkie, ledwo zauważalne. Delikatnie zmieniono m.in. wlot powietrza, reflektory (teraz w pełni ledowe za 3250 zł), zderzaki oraz tylne lampy (w opcji diodowe – dopłata 650 zł). Przygotowano również nowe wzory felg – do Fabii można sobie zażyczyć nawet 18-calowe koła. Nieznacznie przeprojektowano deskę rozdzielczą, pojawiły się też nowe wzory tapicerek. Na liście systemów dbających o bezpieczeństwo znalazły się czujniki martwego pola, oferowane w parze z funkcją wspomagania wyjazdu z miejsca parkingowego (1600 zł).
Jak widać, większość poliftingowych nowości jest oferowana za dopłatą, dlatego ucieszyła nas informacja o wpisaniu na listę seryjnego wyposażenia czujnika zmierzchu oraz systemu wspomagania ruszania na wzniesieniu.
Odnieśliśmy wrażenie, że importer jakby miał świadomość tego, że zmiany przy okazji face liftingu są raczej kosmetyczne niż gruntowne, dlatego na odświeżony model proponuje atrakcyjną ofertę premierową. Bazową Fabię z wolnossącym trzycylindrowym benzyniakiem 1.0 o mocy 75 KM można kupić z upustem 3750 zł od kwoty 41 250 zł, wraz z pakietem przeglądów o wartości 2400 zł. Dla tych, co lubią oszczędzać, proponuje także w niezwykle korzystnej cenie (1750 zł) instalację LPG do bazowego silnika 1.0 MPI.
Skoda Fabia 1.0 MPI – jak się nią jeździ?
Czujemy się już zachęceni ceną do zakupu Fabii, ale czy warto skusić się na podstawowy silnik? Patrzymy w folder producenta i widzimy przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynoszące 14,9 s. Przyznacie, że nie wygląda to zbyt optymistycznie. A co, jeśli powiemy, że w rzeczywistości jest ono jeszcze gorsze? Podczas testu udało nam się wykrzesać z tego auta przyspieszenie od startu do „setki” w 16,3 s. Za ten stan rzeczy winimy, po pierwsze, niski przebieg testowego egzemplarza (1200 km), a po drugie, opcjonalne koła w rozmiarze 215/45 R 16 (fabryczne pomiary wykonano zapewne na seryjnych w wersji Active kołach 175/70 R 14).
Subiektywnie jednak nie jest tak źle. Na początku testu, poruszając się wyłącznie po mieście, byliśmy nawet miło zaskoczeni dynamiką auta. Samochód na pierwszych trzech biegach sprawnie się rozpędzał, nigdy nie zostawał ostatni na światłach. Jednostka mimo braku doładowania z lekkością wkręcała się na wyższe obroty, czemu towarzyszył typowy dla trzycylindrówek nieco drażniący dźwięk.
Skoda Fabia 1.0 MPI - poza miastem niezbyt dobra
Gdy jednak udaliśmy się w podróż poza miasto, przestaliśmy pozytywnie myśleć o 75-konnej jednostce. Reakcja na gaz na 4. i 5. biegu powyżej 100 km/h jest dość znikoma, co poświadczyły pomiary elastyczności. Również podczas jazdy autostradowej (do 140 km/h, 6,5 l/100 km) okazało się, że silnik zaczyna więcej spalać niż w trakcie poruszania się po mieście (5,8 l/100 km). Średnie spalanie z trasy pomiarowej (5,9 l/100 km), mimo iż wyższe od obietnic producenta o 1 l (20 proc.), uznaliśmy za akceptowalne.
Skoda Fabia 1.0 MPI - świetnie się ją prowadzi
W superlatywach możemy mówić o prowadzeniu Fabii. Jej układ kierowniczy precyzyjnie wykonuje polecenia kierowcy, a dopracowane zawieszenie pozwala na komfortową, bezpieczną i zawsze przewidywalną jazdę. Zdziwiła nas tylko długa droga hamowania od 100 do 0 km/h, przekraczająca w każdej próbie 40 m.
We wnętrzu Fabii czuliśmy się bardzo dobrze. Wszystko za sprawą intuicyjnej obsługi, dobrej czytelności zegarów oraz nowoczesnych multimediów, z internetem i w pełni kompatybilnych ze smartfonami. Prowadzący chwalili wygodę foteli oraz łatwość znalezienia odpowiedniej pozycji za kierownicą. Pasażerowie na tylnej kanapie byli mniej zadowoleni, gdyż za kierowcą o wzroście 183 cm zwyczajnie brakowało im miejsca na nogi.
Skoda Fabia 1.0 MPI - to nam się podoba
Przestronność z przodu, pojemność kufra, funkcjonalne rozwiązania, prowadzenie, systemy bezp. i multimedia.
Skoda Fabia 1.0 MPI - to nam się nie podoba
Dynamika w trasie, brak pamięci start-stopu, mało miejsca z tyłu na nogi, duży próg po złożeniu oparć.
Skoda Fabia 1.0 MPI - nasza opinia
Czy warto kupić Fabię 1.0/75 KM? Owszem, tyle tylko, że nie będzie to uniwersalny pojazd. Sprawdzi się w mieście i na krótkich trasach. Gdy jednak zechcecie ruszyć nią w dalszą podróż, zwłaszcza z kompletem pasażerów, to wówczas będziecie się męczyć.