Statystyki nie kłamią, polscy kierowcy uwielbiają niedrogi segment premium. Dość powiedzieć, że wśród dziesięciu najczęściej wyszukiwanych w zeszłym roku modeli na Otomoto.pl aż pięć należy właśnie do tej klasy. Prym wiodą Audi i BMW, ale dość dobrze radzi sobie też – uważany w niektórych środowiskach za prestiżowy model – Volkswagen Passat.

Czym jest spowodowana ta pogoń za niedrogim luksusem? Cóż, poza niezwykle ważnym w niektórych przypadkach aspektem psychologicznym ("sąsiedzi w końcu będą mieli czego mi zazdrościć!") dochodzi też kilka obiektywnie bardzo przekonujących argumentów. I to od nich właśnie zaczniemy.

Po pierwsze: wysoki komfort podróżowania. Sprawny samochód klasy premium, nawet kilkunastoletni, przebija pod tym względem znakomitą większość nowych kompaktów, nie mówiąc już o autach miejskich (a to właśnie takie samochody – gdy są nowe – leżą w zasięgu finansowym przeciętnego Kowalskiego!). Wyciszenie kabiny, resorowanie, prowadzenie, nagłośnienie, fotele, "automat": coś, co na początku wieku było absolutnie na topie, nawet dziś może dawać dużo przyjemności. Tyle że – i podkreślmy to wyraźnie – wszystkie kluczowe podzespoły też muszą być sprawne.

Po drugie: osiągi. Duże samochody klasy premium to duże silniki i wysoka moc. To jasne, że wiele osób woli potężnego, ponad 200-konnego diesla bardziej niż dychawiczny motorek benzynowy pracujący pod maską plebejskich kompaktów. BMW i Mercedes są dodatkowo rozchwytywane ze względu na tylny napęd, Audi ma rzeszę fanów wyznających zasadę, że albo quattro, albo nic.

Po trzecie: wysoka jakość wykonania. Przełom wieków to jeszcze ten okres, gdy niemieccy producenci premium przykładali należytą wagę do detali wnętrza. I choć dziś w wielu zajechanych egzemplarzach po tej jakości niezbyt dużo już zostało, to jednak nadal trafiają się auta z pięknie zachowanym i przyjemnym wnętrzem.

I tyle – to wystarcza, żeby część niedoświadczonych kupujących, zamiast porządnie skalkulować koszty związane z późniejszym utrzymaniem wymarzonego auta, ślepo pędzi do komisu i dobija targu. A po czasie, z reguły niestety dość krótkim, zaczyna się robić nieprzyjemnie.

To naprawdę tyle kosztuje?

Pierwsze niemiłe zaskoczenie: cena ubezpieczenia. Zwłaszcza ostatnio, gdy z rozmaitych powodów mieliśmy do czynienia z odczuwalnym wzrostem składek, cena pakietu OC/AC/NNW w przypadku kilkunastoletniego auta premium może być nieprzyjemną niespodzianką.

Przykład pierwszy z brzegu: mieszkaniec Warszawy zapłaci w przypadku Audi A8 4.0 TDI z 2004 r. 3369 zł, a gdyby kupił Dacię, to... dwa razy mniej. Uwaga: posługujemy się czterema modelami jako przykładami, na ich podstawie da się wyciągnąć bardziej ogólne wnioski, gdyż koszty utrzymania kształtują się bardzo podobnie w przypadku aut z tej samej klasy i w zbliżonej cenie (np. nowa Dacia Sandero i Skoda Citigo; ponad 10-letnie Audi A8 i BMW serii 7).

Potem przychodzi pora na tzw. pakiet startowy, czyli m.in. wymianę oleju w silniku, filtrów, ewentualnie napędu rozrządu. I nagle okazuje się, że nasze wymarzone Audi czy BMW mają ogromne miski olejowe, więc wymiana kosztuje tyle, co całoroczne zabiegi serwisowe w przypadku VW Golfa III.

Idźmy dalej: auta premium często mają np. po kilka filtrów kabinowych, a nawet ich zamienniki są drogie. "Automat"? To świetny dodatek, ale tylko dotąd, dopóki działa, a samochody klasy premium w cenie do 30-40 tys. zł z reguły mają już swoje przebiegi. Często nawet ogromne, a to może z kolei oznaczać, że skrzynia będzie kwalifikowała się do remontu.

Porównanie kosztów serwisu

Model/podzespoły Dacia Sandero 1.2 Ford Focus III 1.6 TDCi BMW 530d (E60) Audi A8 (D3) 4.0 V8 TDI
klocki hamulcowe (przód) 104 zł 169 zł 240 zł 300 zł
tarcze hamulcowe (przód; kpl.) 178 zł 316 zł 540 zł 700 zł
zestaw rozrządu 471 zł (z pompą wody) 531 zł (z pompą wody) 570 zł (łańcuch) 3396 zł (łańcuch)
sprzęgło kpl./konwerter hydrokinetyczny* 294 zł 894 zł od 2200 zł bd. (od 1300 zł – reg.)
filtr kabinowy 23 zł 38 zł 121 zł 134 zł
przednia szyba 320 zł 605 zł 1632 zł (z czujn. zm.) 1332 zł
amortyzatory przód (kpl.) 342 zł 330 zł 850 zł 16 276 zł (pneumat.)
wtryskiwacze (kpl.) 908 zł 5096 zł 9258 zł 12 248 zł
Suma części 2640 zł 7979 zł 15 411 zł 35 686 zł
opony letnie kpl.** 840 zł 920 zł 1680 zł 2600 zł
ubezpieczenie*** 1647 zł 2272 zł 3152 zł 3369 zł
Suma 5127 zł 11 171 zł 20 243 zł 41 655 zł

*Dacia i Ford – sprzęgło, Audi i BMW – naprawa konwertera w niezal. serwisie (skrzynia aut.); **średnia półka cenowa; ***dla mieszkańca Warszawy w wieku 35 lat ze zniżkami 60 proc.

W tabelce zebraliśmy ceny części do czterech przykładowych samochodów: Audi A8 4.0 TDI z 2004 r., BMW 530d (R6) z 2005 r., Dacii Sandero z 2017 r. (fabrycznie nowa) oraz Forda Focusa 1.6 TDCi z 2013 r. Dane pochodzą z dużej internetowej hurtowni i dotyczą części ze średniej półki cenowej – można znaleźć tańsze (odradzamy!), ale i o wiele droższe podzespoły.

Od razu rzuca się w oczy duża różnica między samochodami "dla ludu" a oboma przedstawicielami segmentu premium. Zwróćcie uwagę zwłaszcza na Audi A8, które w założonej przez nas wersji ma m.in. 8 cylindrów i pneumatyczne zawieszenie. Ważny wniosek dla amatorów leciwego premium: im większy i bardziej zaawansowany silnik oraz im bardziej komfortowe (skomplikowane) zawieszenie, tym wyższe ryzyko nacięcia się na wysokie koszty.

A samochody tego typu dość często są wystawiane na sprzedaż właśnie wtedy, gdy szykuje się jakaś "grubsza" naprawa. W przypadku Audi oraz BMW wzięliśmy pod uwagę skrzynie automatyczne z konwerterem momentu obrotowego, bo w 530d to najczęściej spotykana opcja, a w A8 4.0 TDI – jedyna. Obie skrzynie pochodzą od tego samego producenta (ZF Friedrichshafen) i mają po 6 przełożeń oraz dość zbliżone koszty obsługi i napraw. Uwaga: przedstawione przez nas ceny są orientacyjne i mają wykazać, jak duże bywają różnice w kosztach utrzymania między samochodami "dla ludu" a kilkunastoletnimi modelami premium.

Ile mogą kosztować części zamienne?

Co to za herezje! – powie ktoś czujnie. – Swoje Audi A6 z 2001 r. naprawiam przy użyciu zamienników i wcale nie jest drogo!" Rzeczywiście, rynek części jest ogromny, ale stosowanie najtańszych dostępnych podzespołów to droga donikąd. Nie namawiamy nikogo do serwisowania starych samochodów w sieci dilerskiej, jednak ze względu na skomplikowaną budowę luksusowych pojazdów zachęcamy do sięgania co najmniej po zamienniki ze średniej półki cenowej. A to i tak wyjdzie was drożej niż np. w ASO Dacii czy Fiata. Dobrym pomysłem będzie znalezienie fachowego niezależnego serwisu zajmującego się obsługą samochodów danej marki.

Jak skomplikowane może być auto klasy premium

Samochód klasy premium jest wygodny właśnie dlatego, że... ma skomplikowaną budowę. Począwszy od zaawansowanego zawieszenia – oś wielowahaczowa to w zasadzie standard, w droższych modelach możecie też liczyć na pneumatykę – poprzez rozbudowaną elektrykę, na skomplikowanym układzie napędowym skończywszy. Niekiedy wystarczy nawet drobny problem, żeby koszty napraw były liczone w grubych tysiącach złotych. Przykład: szyba czołowa z czujnikiem zmierzchu i ogrzewaniem może kosztować nawet ponad 3000 zł.

Kolejna kwestia: opony. Duże koła w połączeniu z ogumieniem typu run flat często są źródłem nieprzyjemnych wydatków. Drogie są już same opony (oszczędni w miejsce run flatów wstawiają konwencjonalne opony), a często dodatkowo okazuje się, że sztywna guma przyczyniła się do pokrzywienia obręczy.

Uważaj na ubezpieczenie!

Pakiet OC/AC może
oznaczać wydatek ponad
20 proc. wartości auta. Foto: Auto Świat
Pakiet OC/AC może oznaczać wydatek ponad 20 proc. wartości auta.

Ceny polis oszalały, drogo zrobiło się w całym kraju. Zakup samochodu segmentu premium za 30-35 tys. zł może spokojnie oznaczać OC na poziomie 2000-3000 zł. W takim wypadku warto szukać samochodów, na które polisa nie kończy się w najbliższych miesiącach. Ważne: składki dla właścicieli kilkunastoletnich Audi, BMW i Mercedesów to też pośrednio efekt wysokich cen części i ryzyka kradzieży.

Auta klasy premium nie lubią oszczędzania

W BMW, Audi czy Mercedesie jeden 
filtr potrafi kosztować tyle,
co wszystkie inne razem wzięte 
w „zwykłym” kompakcie! Foto: Auto Świat
W BMW, Audi czy Mercedesie jeden filtr potrafi kosztować tyle, co wszystkie inne razem wzięte w „zwykłym” kompakcie!

Koszt wymiany zawieszenia w Audi A8 z 2004 r. może przekroczyć połowę wartości... auta. Zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z wersją wyposażoną w pneumatyczne zawieszenie. Złota zasada w przypadku modeli klas wyższej i luksusowej mówi, że należy unikać najtańszych zamienników. Zresztą w przypadku najdroższych aut zamienniki z najniższej półki często... w ogóle nie występują. Do serwisowania samochodu klasy premium należy więc podchodzić z głową i nie oszczędzać. Brzmi banalnie? Jednak to prawda. A jeśli uznacie, że jest zbyt drogo, powinniście rozważyć zakup pojazdu nieco bardziej przyjaznego w obsłudze. Gdzie szukać fachowej pomocy? Naszym zdaniem – w dobrym serwisie niezależnym danej marki. Często pracują tam mechanicy z przeszłością w ASO, a ceny robocizny są zdecydowanie bardziej przystępne.

Naszym zdaniem

Sam bardzo lubię kilkunastoletnie modele Audi i BMW. Problem w tym, że wiele egzemplarzy poruszających się po naszych drogach to zdezelowane gruchoty, w przypadku których właściciel z różnych powodów oszczędzał na serwisie. Jeżeli jednak znajdziecie egzemplarz od fana marki lub przywieziecie ładny z zagranicy i jesteście świadomi kosztów, to kupujcie, bo warto.