Ciemna, źle oświetlona droga, zaparowane od wewnątrz auto, wycieraczki rozsmarowujące brud na szybie – w takich warunkach jazda to prawdziwa męczarnia! Wielu kierowców myśli, że jesienią i zimą tak być musi. Sorry, taki mamy klimat! Czyżby?
W większości przypadków widoczność da się dosyć skutecznie poprawić, bo problemy z nią wynikają głównie z zaniedbań serwisowych, usterek i objawów zużycia elementów auta. Niekiedy nie wymaga to nawet najmniejszych wydatków – czasem umycie szyb od zewnątrz i od wewnątrz, przetarcie piór wycieraczek i wyczyszczenie szkieł reflektorów potrafią zdziałać cuda. Jazda brudnym autem jest naprawdę niebezpieczna!
Jeśli samo mycie nie wystarcza, trzeba podjąć bardziej radykalne kroki. Najpierw warto sprawdzić, czy elementy ważne dla widoczności są rzeczywiście sprawne. To, że reflektory świecą, nie znaczy wcale, że robią to tak, jak powinny – w większości aut są one co najmniej źle ustawione, a bardzo często również po prostu zużyte. Właścicielom całkiem niestarych aut nie mieści się w głowie, że już po 2-3 latach jazdy ilość światła, jaką „produkują” reflektory, może spaść nawet o połowę!
Nie zwalajcie jednak wszystkiego na auto – czasem problem tkwi w... słabym wzroku kierowcy. Ostrość widzenia zmienia się nie tylko wraz z wiekiem. Problemy z jazdą po zmroku mogą być też pierwszym objawem różnych chorób lub po prostu przemęczenia.
W galerii – 7 sposobów na lepszą widoczność.